Dlaczego powstanie nowe opowiadanie?
Wczorajszego dnia miałam pewien ciekawy sen. Nie był normalny ponieważ
nie mogłam w nim utożsamić się z żadną postacią, której losy śledziłam w tym
dziwnym, nierzeczywistym świecie. Był jak film, który rozgrywał się w moim
umyśle. Zapierał dech w piesiach, kiedy akcja nabierała tempa i bohaterowie uciekali
przed zagrożeniem. Po prostu oczarował mnie od początku do końca i zła jestem,
że nie dane było mi zobaczyć pełnego obrazu tego emocjonującego zdarzenie. Mogę
błagać tylko los o więcej takich owocnych wizji.
Co takiego było w sennej wizji?
Nie powiem, miewam często takie sensacyjne sny, ale ten wyjątkowo zapadł
mi w pamięci, przede wszystkim swoim klimatem. Niesamowita atmosfera panowała
tam, a co jeszcze lepsze nie rozgrywało się to w jednym miejscu, ale akcja
toczyła się między różnymi grupami postaci. Jedni próbowali uciec z domu
pełnego zdeformowanych, krwiożerczych ludzi znajdujących się w jednym niezbyt
dużym pomieszczeniu, inni zaś przemieszczali się między różnymi lokacjami.
Także były to budynki, jednakże do końca nie potrafię utożsamić je z czymś.
Może był to szpital, jakiś biurowiec, być może stacja kolejowa albo centrum
handlowe. Niestety do końca nie wiem, ten wybór pozostaje już do mojej
dyspozycji. Ta druga grupa bohaterów próbowała ukryć się przed ludźmi ubranymi
w czerwone stroje, którzy dokładnie zdawali sobie sprawę kim byli, toteż starli
się ich unicestwić. Bywały również chwile strachu i smutku. Tak, zginęła nawet
jedna postać, która była dzieckiem i nawet pamiętam słowa postaci ubranej w
czerwony strój mówiącej, że nie jest zadowolony z tego czynu, bowiem to on
zabił małą dziewczynkę.
Końcowe postanowienia.
Sen nie należał do krótkich i był naprawdę zróżnicowany, jeżeli chodzi o
fabułę. Dlatego postanowiłam obraz ten przelać na papier, bowiem wydaje mi się
dobrym pomysłem na opowiadanie. Muszę jeszcze dokładnie obmyślić co i jak i
dlaczego taka akcja, tacy bohaterowie i takie zdarzenia. Oczywiście, jeżeli
jesteście ciekawi jakie wydarzenia widziałam we własnej głowie, to zapraszam do
czytania przyszłych części opowiadania.
Sny są zawsze dobrą inspiracją do pisania. Wiem, bo prolog na moim blogu powstał też na podstawie mojego snu, ale tu nie o tym. Muszę przyznać, że masz naprawdę ciekawe sny i z tego co się zapowiada powstanie również bardzo fajna historia. Nie powiem, intrygują mnie postacie ubrane w czerwone stroje. Tym bardziej, że z tego co widzę będzie to nieco mroczna historia, a ja takie lubię :) Z niecierpliwością będę czekała na to, co tutaj umieścisz. Co do poprzedniego bloga. Tamto opowiadanie bardzo mnie wciągnęło i nie ukrywam, że chciałabym poznać dalszy ciąg. Nie zostawiłam tam jedynie komentarza z jednego prostego powodu - jedna ramka zachodzi na przycisk "opublikuj" którego za nic nie mogłam wcisnąć. Może to być wina mojego laptopa, w którym każda strona wygląda inaczej niż u wszystkich. W każdym bądź razie piszę to tutaj, żebyś wiedziała, że chętnie będę śledziła te dwa Twoje opowiadania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę dużo weny :)
[giftmorder.blogspot.com]